Onet Wiadomości Kraków. Szokująca interwencja policji. Jest nagranie z ukrytej kamery [WIDEO] Sytuacja, w jakiej znalazła się pani Joanna, wstrząsnęła Polską. Młoda kobieta przyjęła tabletki poronne, ponieważ ciąża zagrażała jej zdrowiu. Gdy poczuła się źle, zadzwoniła do swojej lekarki, prosząc o wsparcie. Do kobiety W sobotę policja opublikowała nowe nagranie, związane z zaginięciem Iwony Wieczorek. Na filmie dokładnie widać mężczyznę, który śledził 19-letnią wówczas kobietę. Funkcjonariusze apelowali, by przekazywać im informacje na temat poszukiwanego. W niedzielę okazało się, że ten zgłosił się na policję. PRZEŚLIJ WIDEO na policję! Jak i gdzie wysłać nagranie z wideorejestratora - PORADA - Super Express - wiadomości, polityka, sport Kierowcy zasypują policję nagraniami z kamerek. Knurow - upiorne nagranie z samochodu. Początkowo widzimy, że w oddali ktoś leży na ulicy. Kierowca samochodu trąbi, ale postać nie reaguje. Wstaje, dopiero kiedy auto jest coraz bliżej - Ostatecznie brakuje mi słów, i [pasuje - red.] tylko jedno, mało cenzuralne: wk**w. Jestem wk**wiona - mówiła 8 marca Joanna Jaśkowiak podczas ognistego przemówienia na Placu Wolności w PL. Impreza w Gorzowie Wlkp. przerwana przez policję. Nagranie to hit. 04/02/2023. Strażacy nie ukrywali śmiechu. Jeden z internautów opublikował na TikToku nagranie wideo z interwencji strażaków i policji w swoim mieszkaniu. Służby zostały wezwane do pożaru, co niezwykle rozbawiło każdego po przybyciu na miejsce. Zakup leków na receptę przez internet. \W pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 lutego 1987 r., sygn. akt II KR 22/87, zgodnie z którym „organ prowadzący postępowanie ma – w myśl art. 10 i 173 § 2 k.p.k. – obowiązek pouczenia świadka o przysługującym mu z 99POD. - Kluczowe są nagrania z kamerek. Nie będziemy podejmować decyzji na podstawie kilku zdjęć - przekazał rzecznik KSP nadkom. Sylwester MarczakBarbara Nowacka miała ze sobą legitymację poselską. - Policjant nie miał możliwości zobaczyć, co pani poseł chciała pokazać - ocenił rzecznik stołecznej policjiMarszałek Sejmu rozmawiała z Komendantem Głównym Policji. Oczekuje niezwłocznych wyjaśnień w sprawie okoliczności użycia gazu łzawiącegoWięcej informacji znajdziesz na stronie głównej sobotę w Warszawie odbyły się kolejne protesty organizowane przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. Uczestnicy po rozpoczęciu marszu byli blokowani przez funkcjonariuszy policji i radiowozy, które uniemożliwiały im poruszanie się po centrum miasta. Podczas jednej z interwencji na Trasie Łazienkowskiej policja użyła gazu łzawiącego, a wśród osób, które ucierpiały była posłanka KO Barbara Kluczowe są nagrania z kamerek. Nie będziemy podejmować decyzji na podstawie kilku zdjęć - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak. Podczas konferencji dodał, że konieczna jest jeszcze rozmowa z samą Barbarą Nowacką. Chodzi o ustalenia policyjnego wydziału kontroli w związku z zasadnością użycia środków przymusu publikuje nagrania. "Jedna osoba lekceważy komunikaty"Jednak w tym samym czasie w mediach społecznościowych KSP opublikowano nagranie z kamery nasobnej funkcjonariusza."Nagranie wyraźnie pokazuje, że jedna osoba lekceważy komunikaty nadawane przez urządzenia nagłaśniające i wezwania policjantów. To kobieta, która podchodzi do policyjnego szyku i będąc tuż przy funkcjonariuszach przepycha tarczę i wyciąga rękę przed samą twarz jednego z nich" - przekazała policja, "policjant użył ręcznego miotacza gazu krótko, wyłącznie w kierunku osoby, która pomimo licznych wezwań sprawiała wrażenie, że chce przedostać się przez kordon, naruszając w ten sposób tworzoną przez policjantów linię bezpieczeństwa".- Na nagraniach widzimy policjanta, który wielokrotnie używa słów "odsuńcie się". Napierają na niego osoby. Z nagrań publikowanych w mediach widać, że niemal wpycha się legitymację w twarz policjanta - kontynuował Marczak. - W tym konkretnym przypadku nie widzę możliwości, by policjant miał możliwość zobaczyć, co pani poseł chciała pokazać - Barbara Nowacka dla "Newsweeka": Nie ugniemy się. Ani kroku wsteczW mediach społecznościowych KSP stwierdziła, że "policjanci nie przebywają z politykami na co dzień i nie muszą znać każdego z nich". "Osoba, która pomimo wezwań do odsunięcia się od policyjnego szyku, celowo nadal się zbliża i nagle wyciąga rękę z jakimś przedmiotem przed twarz policjanta, może być odebrana jako zagrożenie" - Interwencja poselska nie polega na tym, by utrudniać działania policji. Zachęcamy by posłowie rejestrowali to, co robią policjanci i zgłaszali ewentualne łamanie prawa. Ale prosimy, by w momencie, gdy policjanci wykonują swoje działania, umożliwić im to wykonanie - powiedział rzecznik KSP w trakcie konferencji. Nawiązał w ten sposób do drugiego opublikowanego nagrania, pokazującego zachowanie posłanki Lewicy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk. Wraz z uczestnikami protestu siedziała na Trasie Sejmu oczekuje niezwłocznych wyjaśnieńTymczasem marszałek Sejmu Elżbieta Witek rozmawiała w niedzielę z Komendantem Głównym Policji gen. Jarosławem Szymczykiem ws. okoliczności użycia gazu łzawiącego wobec posłanki Nowackiej, w trakcie sobotnich demonstracji. Oczekiwane są niezwłoczne, pisemne wyjaśnienia w tej sprawie - przekazał Obywatelska zapowiada działania po incydencieCezary Tomczyk (KO) odniósł się na niedzielnej konferencji prasowej przed Sejmem do tego, że policjant użył gazu wobec Barbary Nowackiej. - Złożymy wniosek do pani marszałek Witek o wyjaśnienie całego tego incydentu - KO chcą też, aby w piątek - kiedy ma się odbyć posiedzenie Sejmu - odbyła debata nad przygotowanym przez ich klub wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności Jarosławowi To on jest wicepremierem odpowiedzialnym w Polsce za bezpieczeństwo, a można powiedzieć, że od kiedy został wicepremierem wszystko się w Polsce zmieniło - to policja używa gazu, to policja używa pałek teleskopowych, to policja rozpędza pokojowe protesty - powiedział Tomczyk. Jak podkreślał, "Polska nigdy nie będzie wyglądała jak Białoruś".Barbara Nowacka: to była bardzo niemądra akcja policjiO samym zdarzeniu Nowacka opowiedziała w sobotę wieczorem w TVN24. - To była bardzo niemądra akcja policji. Nie chodzi o to, że dostałam gazem, ale o to, jak to wszystko wyglądało - powiedziała Grupa młodzieży blokowała Trasę Łazienkowską. Policja ruszyła do gwałtownego najazdu na nich. Stanęliśmy za nimi, w pewnej odległości, dziewczyny poszły interweniować. Trzymałam mandat poselski, a dostałam gazem. Myślę, że to jest pomysł policji na zastraszanie, tylko że kobiety nie będą się bały - stwierdziła Rządzący stracili faktyczną władzę. Protesty trwają miesiąc, ludzie wychodzą na ulicę i domagają się praw kobiet. Coraz więcej osób, grup mówi, że nie chce tej władzy. Społeczeństwo się zmienia, widać to w badaniach - KO skomentowała całą sprawę później na portalu społecznościowym: "Na 102 rocznicę zdobycia przez Polki praw wyborczych, na wiecu o prawa kobiet zostałam zaatakowana przez funkcjonariusza policji gazem. Z odległości ok. 30-50 cm, w oczy. Nie tylko ja. Tak się traktuje w Polsce walczące o prawa kobiety. I pal licho, że posłanki (legitymację pokazuję, co widać na zdjęciu), ale obywatelki".Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.(pmd)Data utworzenia: 29 listopada 2020, 17:07Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj. – Miała pani zielone światło, miała prawo opuścić skrzyżowanie, gdy zaczęła pani manewr. Ale ponieważ utknęła pani na środku skrzyżowania, straciła pani to prawo. Drugi samochód jechał na zachód na zielonym świetle, nie mieli więc pojęcia, że przetnie im pani drogę. Zaznaczę to w swoim raporcie. Dokładnie wytłumaczę, co zaszło. Że wjechała pani na zielonym, musiała zatrzymać się na skrzyżowaniu, a wtedy światło się zmieniło, dając kierowcy drugiego auta prawo do jazdy. Napisze więc, że wina leży po stronie pani, ale nie oskarżam pani o wypadek, bo utknęła pani na skrzyżowaniu. To po prostu niefortunny zbieg okoliczności – mówił w rozmowie z Williams po zdarzeniu oficer David Dowling. Amatorskie filmy przedstawiające interwencje policjantów i strażników miejskich biją w internecie rekordy popularności. Im więcej widać na nich brutalności i braku profesjonalizmu, tym wyższą mają oglądalność. Zresztą nie tylko w internecie – w telewizji niemałą popularność zdobył Emil Rau, łowca fotoradarów, który w swoim programie z kamerą śledził poczynania strażników gminnych. Ostatnio głośnym echem w mediach odbiła się sprawa mieszkańca warszawskiej Białołęki, który miał być zastraszany i pobity przez strażników po tym, jak zwrócił im uwagę i zaczął nagrywać smartfonem ich niewłaściwe często na takich filmach widać, że funkcjonariusze usiłują uniemożliwić nagrywanie ich, próbują np. zasłonić widok czy nawet zabrać kamerę lub aparat. Z relacji świadków i poszkodowanych wynika, że często też nie cofają się nawet przed próbami kasowania kompromitujących nagrań. Bywa też, że sami zaczynają filmować obserwujące ich osoby. Czy zwykły obywatel (nie dziennikarz ani reporter) może filmować lub fotografować policjantów l funkcjonariuszy wykonujących czynności służbowe? Funkcjonariusza publicznego na służbie znajdującego się w miejscu publicznym, czyli umundurowanego policjanta, strażnika miejskiego, strażaka czy inspektora Inspekcji Transportu Drogowego, co do zasady wolno fotografować lub filmować. Mimo że nagrywani funkcjonariusze domagają się czasem np. okazania legitymacji dziennikarskiej lub oficjalnej zgody na filmowanie bądź fotografowanie wykonywanych przez nich czynności, takie żądanie jest bezpodstawne. Generalnie, jeśli czynności funkcjonariuszy wykonywane są jawnie, to mamy prawo je rejestrować. Potwierdzają to zarówno orzeczenia sądów, jak i wypowiedzi przedstawicieli policji. Czy muszę poinformować policjantów o tym, że ich nagrywam lub fotografuję? Ponieważ nagrywanie lub fotografowanie policjantów nie wymaga ich zgody, nie trzeba ich też o tym informować. W niektórych przypadkach, np. jeśli policjant zachowuje się względem nas niewłaściwie, kulturalne poinformowanie go o tym, że będziemy rejestrować interwencję, może być rozsądnym rozwiązaniem. Z jednej strony być może podziała to na funkcjonariusza dyscyplinująco, z drugiej – sytuacja stanie się dla niego też bardziej jasna. Warto sobie uświadomić to, że policjant, strażnik czy inspektor nigdy nie wiedzą, czy stoi przed nimi zwykły, choć np. zdenerwowany obywatel, czy może przestępca. Próby dyskretnego nagrywania mogą dla funkcjonariusza wyglądać bardzo podejrzanie i spowodować jego gwałtowną reakcję, wynikającą choćby z obawy, czy stojąca przed nim osoba nie ukrywa na przykład broni lub innego niebezpiecznego narzędzia. Czy policjant może nakazać mi zaprzestania filmowania lub fotografowania i czy może użyć siły, żeby to wyegzekwować? Policjant ma prawo wydawać polecenia, a w razie niepodporządkowania się nim – użyć środków przymusu bezpośredniego. Tyle że nie jest to nieograniczone uprawnienie, bo policjant może domagać się od nas tylko tego, na co pozwala mu prawo (np. wylegitymowania się, opuszczenia drogi), więc nie powinien żądać zaprzestania czynności, która nie jest zabroniona. Funkcjonariusze z reguły doskonale o tym wiedzą, zatem w takiej sytuacji mogą np. twierdzić, że zachowanie filmującego utrudnia im wykonywanie czynności służbowych, co jest już przestępstwem. Jeśli więc próbujecie trzymać kamerę tuż przed nosem policjanta, stajecie mu na drodze i nie reagujecie na wezwania do zaprzestania takiego działania, to ryzykujecie, że policjant użyje siły. Szamotanie się w takiej sytuacji z policjantem z reguły kończy się zarzutami prokuratorskimi o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, a za to grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci doskonale wiedzą, jak zabezpieczyć dowody potwierdzające ich wersję wydarzeń (np. wyniki obdukcji, zapisy w notatnikach służbowych). Jeśli jednak filmujecie lub fotografujecie z pewnej odległości, nie utrudniając policjantom pracy, to nie mają oni prawa wam tego zabronić. Czy policjant może odebrać mi telefon, przeszukać torbę, wykasować nagrane filmy? Nie, takie działanie jest bezprawne! W takiej sytuacji funkcjonariusze powołują się czasem na to, że mają podejrzenie, iż np. telefon pochodzi z przestępstwa, co upoważnia ich do jego zatrzymania – przy tej okazji zarejestrowane dowody „znikają”. Rada: fachowcy z reguły potrafią odzyskać skasowane pliki. Publikacja nagrań To, że funkcjonariuszy publicznych można bez obaw fotografować lub filmować (oczywiście, tylko wtedy, kiedy są na służbie lub w pracy), nie budzi wątpliwości prawników. Inaczej wygląda kwestia publikacji tych materiałów. Problem może stanowić tzw. rozpowszechnianie wizerunku, które co do zasady wymaga zgody osoby zainteresowanej. Nie możemy ot tak sobie publikować zdjęć czy filmów ukazujących osoby, które sobie tego nie życzą. Od tej reguły są jednak wyjątki. Nie potrzeba zgody na rozpowszechnianie wizerunku: - osoby powszechnie znanej, jeżeli jest to związane z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych; - osoby stanowiącej jedynie szczegół całości, takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. O tym, czy policjant jest osobą powszechnie znaną, można dyskutować. Z pewnością legalne jest publikowanie zdjęć policjantów zabezpieczających wypadek samochodowy, ale jeśli np. wykadrujecie z takiego zdjęcia zbliżenie twarzy funkcjonariusza i opublikujecie je choćby w internecie, to powinniście liczyć się z tym, że może on nie tylko domagać się usunięcia takiego zdjęcia, lecz także zażądać odszkodowania. To, że na zdjęciu czy filmie widać niewłaściwe zachowanie jakiejś osoby, np. nieuzasadnione użycie przemocy, nie powoduje, że sprawca tego czynu traci prawo do ochrony swoich dóbr osobistych, w tym wizerunku. W niektórych przypadkach sąd może uznać, że w takiej sytuacji osoba bezprawnie publikująca czyjś wizerunek działała w interesie społecznym i w takiej sytuacji nie poniesie ona konsekwencji złamania prawa. Jeśli chcecie uniknąć problemów, przed wrzuceniem zdjęć lub filmów do sieci zadbajcie o zamazanie twarzy osób, które mogłyby nie wyrazić zgody na publikację, i ewentualnie o zniekształcenie ich głosu – takie możliwości dają nawet darmowe edytory zdjęć i filmów. Jak używać kamerki samochodowej? Rejestrator warto zamontować tak, żeby nie był widoczny na pierwszy rzut oka. Jeśli policjant podczas kontroli drogowej zauważy, że w samochodzie znajduje się sprzęt nagrywający, to macie niemal gwarancję, że zachowa się jak absolutny służbista. Nie liczcie wtedy na jakiekolwiek negocjacje w kwestii np. pouczenia zamiast mandatu albo na karę z dolnych widełek taryfikatora. Kierowca sugerujący możliwość dogadania się może skończyć w kajdankach, z zarzutem próby wręczenia funkcjonariuszowi korzyści majątkowej. Jeśli uważacie, że policjant zachował się podczas kontroli niewłaściwie, to nie warto konfrontować go z nagraniem od razu. Bezpieczniej i lepiej będzie przekazać je jego przełożonym lub – w poważniejszych przypadkach – prokuraturze. Przed wykorzystaniem nagrania z kamery lepiej obejrzyjcie je na spokojnie i upewnijcie się, czy nie ma tam fragmentów was obciążających! Nie proś się o guza! Jeśli widzisz interwencję policji lub innych służb, to nawet jeśli uważasz, że odbywa się ona w nieprawidłowy sposób, np. jest zbyt brutalna lub nieuzasadniona, możesz (a nawet powinieneś) ją zarejestrować. Takie nagrania mogą być później bardzo przydatnym dowodem w wyjaśnianiu okoliczności zdarzenia i mogą przyczynić się do ewentualnego ukarania winnych. Nie próbuj jednak samodzielnie interweniować czy wręcz bronić osób, wobec których prowadzone są czynności. Jeśli jesteś osobą postronną, nie masz prawa domagać się od funkcjonariuszy ani podania powodu interwencji, ani np. żądać okazania legitymacji – takich informacji powinni oni udzielić tylko osobie, której dotyczą czynności. Utrudnianie pracy funkcjonariuszom jest karalne – w skrajnych przypadkach może być nawet uznane za czynną napaść na nich, za co grozi kara do 10 lat więzienia! Za granicą bywa inaczej! W większości krajów europejskich, a także w większości stanów USA nagrywanie i fotografowanie działań policji są legalne. Inaczej bywa np. w wielu krajach arabskich, w Korei Północnej, nerwowo na fotografów reagują też funkcjonariusze w niektórych republikach poradzieckich. Uwaga! W wielu demokratycznych krajach w związku z ryzykiem ataków terrorystycznych wprowadzono specjalne obostrzenia dotyczące rejestrowania działań policji. Tak jest np. w Wielkiej Brytanii, gdzie filmowanie funkcjonariuszy w miejscach publicznych jest legalne, ale np. policjant może nawet aresztować osobę nagrywającą go, gdy ma uzasadnione podejrzenie, że nagranie może zostać użyte do celów terrorystycznych. Naszym zdaniem - grunt to zachować rozsądek Nikogo nie można ukarać za filmowanie lub fotografowanie funkcjonariusza na służbie w miejscu publicznym. To nie znaczy, że nie grożą za to nieprzyjemności. Chcecie nagrywać funkcjonariuszy? Róbcie to tak, żeby nikt nie mógł zarzucić wam utrudniania im pracy, naruszania ich nietykalności cielesnej lub bezprawnego wykorzystywania ich wizerunku. Pamiętajcie, że takie nagrania to często broń obosieczna – widać na nich też wasze ewentualne wykroczenia! Nagranie z kamery zainstalowanej w samochodzie może być dowodem w przypadku niejasności związanych z przebiegiem wypadku lub kolizji. Jakie cechy musi spełniać nagranie, by sąd go nie odrzucił? Kamerki samochodowe powoli wpisują się w krajobraz polskich dróg. To nie tylko gadżety pozwalające nagrać swoją jazdę, tylko praktyczne narzędzie, mogące również stanowić wsparcie w zarządzaniu autami służbowymi. Rejestratory jazdy w razie kolizji czy wypadku mogą stanowić dowód w sądzie, pozwalający naszemu kierowcy wskazać, że oskarżenia są niesłuszne. Oprócz pomocy w postępowaniu dowodowym związanym ze sprawami karnymi, warto zwrócić uwagę na wsparcie kamer samochodowych w razie wątpliwości ubezpieczycieli - przy próbie uzyskania odszkodowania. Naturalnie rejestrator może teoretycznie stanowić broń „obosieczną”, potwierdzając czynny udział w zaistniałym zdarzeniu naszego kierowcy lub nawet jego bezwzględną winę. Jednak nierzadko sprawy związane z kolizją, czy wypadkiem nie wyglądają jednostronnie. Elektroniczny zapis może utrwalić przyczynienie się poszkodowanego do wypadku czyli jego własne nieprawidłowe zachowanie, które było jedną z przyczyn powstania danej sytuacji. Tym samym istnieje duża szansa obniżenia wysokości odszkodowania. zgodnie z zasadą compensatio lucri cum damnio. Przykład? Przechodzenie przez drogę w miejscu niedozwolonym, wymuszenie pierwszeństwa na skrzyżowaniu lub też zajechanie drogi przy teoretycznie jednoznacznie orzekanych o winie uderzeniach w tył innego auta. Zobacz też: Czy można przejeżdżać przez skrzyżowanie na żółtym świetle? Przyczyny, z powodu których sądy odrzuca nagranie z kamery Nagranie może również stanowić dowód winy kierowcy naruszającego przepisy o ruchu drogowym. Na szczęście dla użytkowników samochodów, nagrywający nie ma prawa publikować nagrań z wypadków na portalach internetowych. Może to bowiem stanowić naruszenie dóbr osobistych osób nagranych np. prawa do wizerunku i prywatności oraz do zachowania dobrego imienia, a tym samym spowodować obowiązek zapłaty odszkodowania. Polskie prawo nie reguluje wprost zasad przeprowadzenia dowodów z nagrań filmowych. Teoretycznie wystarczy, że sędzia obejrzy film na rozprawie i już może wyciągnąć wnioski co do winy lub jej braku. Jednak sądy wielokrotnie odrzucały takie dowody, kiedy materiał filmowy nie jest przydatny do rozpoznania sprawy. Najczęściej odmowa dotyczyła następujących przypadków: Nagranie nie zostało dostarczone na oryginalnym nośniku, na którym zostało zapisane np. taśma filmowa, płyta CD, karta pamięci lub dysk twardy. Nagranie było edytowane lub zmieniane np. przez wycięcie fragmentu taśmy lub przedstawienie tylko części pliku z nagraniem. Nagranie jest niewyraźne i nie można zidentyfikować osób biorących udział w wypadku. Nagranie nie pozwala na dokładne wskazanie miejsca wypadku - szczególnie częste poza obszarem zabudowanym np. w lesie. Nagranie nie zawiera daty i godziny zdarzenia. Nagranie nie przedstawia przebiegu wypadku tylko jego skutki. Nagranie jest czarno-białe i nie można jednoznacznie zidentyfikować pojazdów i zdarzeń. Nagranie zostało zarejestrowane w nocy i zbyt mała ilość światła nie pozwala na identyfikację. Zobacz też: Czy dzwonić na policję, gdy mija nas pirat drogowy? Potwierdzenie autentyczności Warto dokładnie przeanalizować powyższe punkty i powiadomić o tego typu sytuacjach kierowców użytkujących rejestratory, może nawet jako załącznik do polityki flotowej. Wszak nie od dziś wiadomo, że lepiej użytkownikowi przekazać więcej informacji niż mniej, by potem nie było problemu z wypłatą odszkodowania lub sprawą w sądzie. I tutaj drobna porada związana z samym nabyciem produktu. Aby kierowca mógł skorzystać z nagrania w sądzie, powinien otrzymać od naszej firmy lub też samemu kupić kamerkę, która zapisuje obraz na zewnętrznych nośnikach, najlepiej kartach pamięci lub płytach DVD. Wiele urządzeń zapisuje nagranie w krótkich okresach np. co 5 minut i łatwiej jest znaleźć prawidłowe nagranie. Dowód w sądzie może stanowić tylko oryginalny nośnik, na przykład karta pamięci, na której zapisano film albo też całe urządzenie, gdy zapis nastąpił do pamięci wewnętrznej. Oczywiście można zgrać kopie nagrania na własny komputer i potem zapisać na płytach DVD. Jednak nagranie musi zostać zbadane przez biegłych sądowych z zakresu fonografii. Ich zadaniem będzie sporządzenie opinii o autentyczności nagrania oraz przebiegu zdarzeń. Zobacz też: Jakie pojazdy są uprzywilejowane na drodze? Nagranie z GPS jest bardziej wiarygodne Kamera powinna rejestrować prawidłową datę i godzinę zdarzenia w sposób automatyczny, najlepiej w samym pliku nagrania. Dzięki temu można udowodnić, że rejestracja dotyczy sytuacji, która miała miejsce danego dnia o konkretnej porze. Kamera powinna zostać ustawiona na odpowiednią jakość nagrania oraz jego jasność. Całkowite minimum to rozdzielczość VGA 640 na 320 pikseli, która pozwala na obejrzenia zdarzenia na ekranie komputera i nie rozmazuje twarzy ani tablic rejestracyjnych. Ponadto przy nagraniu w nocy należy odpowiednio zwiększyć jasność, aby można było zauważyć obiekty obok świateł reflektorów. Modele kamer posiadające wyposażenie więcej niż podstawowe, posiadają odbiornik GPS i mogą rejestrować prędkość jazdy, a nawet przebieg trasy, co pozwala na odrzucenie zarzutów przekroczenia prędkości przez naszego kierowcę. W najdroższych modelach znajdziemy swego rodzaju czarną skrzynkę, która zapisuje kierunek jazdy, prędkość, a nawet wstrząsy, co jednoznacznie pozwala zidentyfikować czas wypadku. Zobacz też: Kto kontroluje działania straży miejskiej w Polsce? Jak postępować przed sądem? W razie złożenia wniosku do sądu o przeprowadzenie dowodu z nagrania, należy opisać przebieg zdarzenia własnymi słowami oraz załączyć nagranie na oryginalnym nośniku np. karcie pamięci oraz odpisach dla innych stron w postaci kopii nagranych na płytę CD. Ponadto należy pamiętać, że zarówno policja, biegli sądowi jak i uczestnicy zdarzenia mogą posiadać inną opinię na temat okoliczności zdarzenia drogowego niż nasza. Ostatecznie o wyniku decydują sędziowie - po przeczytaniu wszystkich zeznań, opinii biegłych i protokołów policyjnych. Dlatego należy przygotować prawdziwe uzasadnienie i ostrożnie zgłaszać zarzuty do sprawcy, aby nie narazić się na zarzut składania fałszywych zeznań. Tekst: Radosław Pluciński, Radca Prawny, Kancelaria Prawna artykuł pochodzi z magazynu FlotaAutoBiznes Chcesz dowiedzieć się więcej, skorzystaj z naszego programu INFORLEX Plan kont dla firm – program i Dramatyczna akcja policja w miejscowości Oxnard na zachód od Los Angeles w stanie Kalifornia. Funkcjonariusze dostali zgłoszenie do 17-latki, który chodziła po ulicy z kuchennym nożem i prowokowała policjantów do oddania strzałów. Całe zdarzenie zarejestrowały policyjne kamery. Zgłoszenie do uzbrojonej 17-latki w południowej Kalifornii miało miejsce 3 maja br., ale dopiero tydzień później policja ujawniła nagranie z całej sytuacji. Funkcjonariusze otrzymali wezwanie do nastolatki, która spacerowała po ulicach Oxnard z 30-centymetrowym nożem kuchennym. ZOBACZ TEŻ: Tajemnicza śmierć 44-letniej Polki. Jej ciało leżało na chodniku Dziewczyna ubrana w czerwoną bluzę i krótkie niebieskie spodenki, na widok policji sięgnęła po broń. Policjanci próbowali nakłonić 17-latkę do porzucenia noża. To nie poskutkowało i agresorka zaczęła biec w kierunku funkcjonariuszy. Wtedy padły strzały, a raniona dziewczyna upadła. Na miejsce wezwano kartkę pogotowia, którą przetransportowano nastolatkę w stanie krytycznym do szpitala. Teraz okoliczności incydentu zbadają śledczy. Źródło: Nasi Partnerzy polecają Strona główna Wiadomości Świat Policjant strzelił do nastolatki z nożem. Wszystko zarejestrowała kamera [WIDEO]

wezwanie na policję nagranie z kamery